itt na Longusie
Sobota, 3 lipca 2010
· Komentarze(0)
Podniosłem siodełko i obniżyłem kierownicę w Longusie. Bardzo ostra pozycja. A co tam.. ciekawość to rzecz ludzka. Do Piaseczna średnia prawie 40km/h ale to jazda z wiatrem. Powrót z km na kilometr coraz gorzej. Moc spadała systematycznie. Ostatnie 15km to już jazda na luzie. Jestem trochę wyczerpany. Czwartek i piątek "pociagnąłem" parę interwałów 1 minutowych na średniej mocy od 650 do 700 watów. Nowa ostrzejsza pozycja na Longusie robi swoje. Tętno niskie, ledwie 130 a uczucie jakbym był na granicy możliwości. Moc średnia 200 watów, tętno średnie 130. W domu po kąpieli zasnąłem natychmiast. Jutro muszę wypocząć a w poniedziałek muszę już ćwiczyć ostre interwały.
W sumie to wygląda na kolejny kryzys. Jeśli tak jest to jutro powinienem mocniej pojechać bez względu na samopoczucie. Może wieczorem po powrocie z nad morza?
W sumie to wygląda na kolejny kryzys. Jeśli tak jest to jutro powinienem mocniej pojechać bez względu na samopoczucie. Może wieczorem po powrocie z nad morza?